
Byłam dzisiaj byłam w pewnej placówce medycznej. Oprócz moich własnych danych osobowych poprosili o podanie danych męża (imię, nazwisko, numer telefonu komórkowego). Imię i nazwisko podałam - pytam, a telefon po co? Okazuje się, że jeśli nagle zacznę umierać, to będą dzwonili do niego z pytaniem albo zawiadomieniem. Podyktowałam numer komórki Vladimira Kozlova myśląc o tym,że а) nie mam zamiaru umierać, b) powinien niedługo wyjść ( wierzymy w to!).