Facebook Twitter

Czajnik

Pobudka jest tu o 06.00 rano, ale bez kopniaków. Moi sąsiedzi śpią bez problemów. W nocy przepaliła się żarówka w celi, spaliśmy w ciemności, nikt się nie awanturował, fantazja. Dyżurny strażnik więzienny zapytał: "Jest "waniok"?" Ja nie wiedziałem, o co chodzi, a to okazuje  się jest worek ze śmieciami. Wystawia się go za drzwi i wynosi go "balander" [osoba roznosząca jedzenie]. Mój czajnik wędruje po celach - proszą żeby pożyczyć na chwilę. W dowód wdzięczności dają nam papierosy itd.. Okazuje się, że Seke jest obok, im czajnik też daliśmy. Tak więc dobrze myślałem, że trzeba taszczyć ze sobą sprzęt, to się tutaj liczy.

 
 
tagi: Vladimir Kozlov pobudka sąd żarówka awantura strażnik waniok czajnik cele papierosy Seke sprawiedliwosć liczy się więzienie


All Rights Reserved 2013 vladimirkozlov.org Legal Disclaimer O fundacji