Facebook Twitter

aktualności

Czy na liście ofiar represji politycznych znajdą się również obrońcy praw człowieka?

W ślad za wydaniem wyroku skazującego wobec lidera kazachskiej opozycji demokratycznej Vladimira Kozlova, w Kazachstanie rozpoczęły się prześladowania aktywistów społeczeństwa obywatelskiego:

 

  • reżyserowi Bolatovi Atabayevowi ponownie grozi aresztowanie;
  • obrończyni praw człowieka Bakhyt Tumenova odnalazła podsłuch w swoim własnym mieszkaniu.

 

Vladimir Kozlov oraz jego obrońcy złożyli apelację od wyroku sądu pierwszej instancji.

 

 "Sprawa Bolata Atabayeva" ponownie trafiła do rozpatrzenia przez prokuraturę

 

09.10.2012  podczas pobytu znanego reżysera teatralnego Bolata Atabayeva w Brukselii na spotkaniach w Parlamencie Europejskim, stało się wiadomo, że możliwe jest ponowne podjęcie dochodzenia przeciwko niemu.

 

08.10.2012, sąd ogłoszając wyrok V. Kozlova, S. Sapargali i A. Aminova, skierował wniosek do Prokuratury Generalnej RK z wezwaniem do przeprowadzenia kontroli zgodności z prawem wydanego postanowienia o umorzeniu postępowania karnego wobec Bolata Atabayeva [1].

 

Adwokat reżysera, Gulnar Zhandosova nie wyklucza możliwości, że jej klient może zostać ponownie aresztowany: "Jeżeli Prokuratura Generalna dojdzie do wniosku, że w stosunku do Atabayeva podjęto nieprawidłową decyzję, wówczas umorzoma już wcześniej sprawa, zostanie ponownie zbadana i sprawa zapewne skończy się przed sądem"[2].

 

Czy KNB podsłuchuje społecznych aktywistów?

 

15.10.2012 anonimowy informator poinformował redakcję gazety "Respublika" o tym, że zostało wydane polecenie zamknięcia niezależnych mediów Kazachstanu, a także rozpoczęto prześladowania niektórych organizacji pozarządowych.

 

Jako przykład wskazał Komitet Bezpieczeństwa Narodowego RK, który podjął już szereg działań operacyjno-poszukiwawczych dotyczących szefowej fundacji "Aman-Saulyk" Bakhyt Tumenovej: "Oprócz niezależnych mediów, w tym gazet "Respublika", "Vzglyad" i kanału telewizyjnego "K+" zagrożona jest fundacja "Aman Saulyk", ściślej biorąc jej szefowa Bakhyt Tumenova. W związku z tym, uważam za swój obowiązek uprzedzić ją za waszym pośrednictwem, że przeciwko niej prowadzony jest cały szereg działań operacyjno-poszukiwawczych ze strony KBN RK - jej telefon komórkowy i stacjonarny znajdują się na podsłuchu. Poza tym, podsłuch znajduje się w jej mieszkaniu i biurze fundacji"[3].

 

Po opublikowaniu informacji, Bakhyt Tumenova poddała szczegółowej kontroli swoje mieszkanie i odnalazła szereg urządzeń, które mogły być wykorzystywane do podsłuchu. Obrończyni praw człowieka zwróciła się do policji oraz lokalnego wydziału KBN RK, jednak jej zgłoszenie nie wywołało żadnej reakcji z ich strony.

 

Bakhyt Tumenova przypomniała sobie również o kilku dziwnych wydarzeniach, mających miejsce w ciągu ostatnich miesięcy, a które mogły jej zdaniem, wskazywać na zwiększenie zainteresowania ze strony służb specjalnych: "Gdzieś w połowie lipca zdawało mi się, że jestem obserwowana.

 

Nawet moja córka powiedziała do mnie: "Mamo, wydaje mi się, że chodzą za tobą wciąż ci sami ludzie". Pewnego razu wyszliśmy z domu razem z mężem, skręciliśmy na lewo, potem rozmyśliliśmy się i poszliśmy na prawo. Od razu rzuciło się nam w oczy zachowanie dwóch młodych ludzi, którzy szli za nami. Oni też gwałtownie zmienili kierunek, tak samo jak my"[4], - opowiadała Bakhyt Tumenova.

 

Takie działania władz można traktować jako utrudnianie prowadzenia działalności społecznej i niezgodną z prawem ingerencję w życie prywatne człowieka. Fakty wykorzystywania podsłuchu działaczy społecznych w Kazachstanie mają już swoje dalsze, dobrze znane następstwa: właśnie na "podsłuchach" budowano bazę dowodową w czasie procesu przeciwko liderom opozycji. Czy to znaczy, że należy oczekiwać skierowania oskarżeń pod adresem obrończyni praw człowieka Bakhyt Tumenovej? To pytanie na chwilę obecną pozostaje otwarte. 

 

Została złożona apelacja V. Kozlova 

 

Vladimir Kozlov oraz jego obrońcy złożyli apelację od wyroku sądu pierwszej instancji, zgodnie z którym lider niezarejestrowanej partii "Alga!" został skazany na 7,5 roku pozbawienia wolności i konfiskatę mienia. Obrońca skazanego Aleksey Plugov złożył apelację 19.10.2012 roku, a Vladimir Kozlov i Venera Sersenbina - 23.10.2012, czyli w ostatni dzień składania apelacji.

 

Dokładna data rozpatrzenia wzniosków o apelację na razie nie jest jeszcze znana, jednak zgodnie z ustawodawstwem RK, sprawa powinna zostać rozpatrzona przez instancję odwoławczą najpóźniej w ciągu miesiąca od dnia złożenia apelacji. Chociaż wyrok został ogłoszony 08.10.2012,  to obrońcy i opozycyjny polityk otrzymali wyrok dopiero 15.10.2012.

 

Zgodnie z Kodeksem Postępowania Karnego Republiki Kazachstanu, wnioski apelacyjne i kasacyjne składa się w terminie 15 dni od dnia ogłoszenia wyroku, a skazani przebywający w areszcie tymczasowym mogą sładać takie wnioski w tym samym terminie, lecz liczonym od dnia doręczenia im kopii wyroku. "Faktycznie więc zabrano obrońcom tydzień i byli oni zmuszeni do napisania apelacji w bardzo krótkim terminie"[5], - ponformowała Aliya Turusbekova, żona Vladimira Kozlova.

 

 
 
tagi: Kozlov Vladimir Alga! Kazachstan opozycja czy na licie ofiar politycznych represje polityka prawa człowieka obrońcy obrona opozycjonisci


All Rights Reserved 2013 vladimirkozlov.org Legal Disclaimer O fundacji