
Dzwonił Vladimir Kozlov. Razem z Alenem już złożyliśmy mu życzenia urodzinowe! Powiedział, że w kolonii jest dzisiaj jakieś napięcie. Jak w teatrze, wszyscy operzy w pełnej gotowości jakby na coś czekali. Poinformowałam go, że powinien dostać dziś życzenia od znajomych i współpracowników, którzy do niego się wybierają. Pewnie napięcie wynika właśnie z tego. Vladimir wszystkim dziękuje za życzenia, od wczoraj otrzymuje telegramy i kartki z życzeniami.