Zarechnoye (Kazachstan), 27 marca 2015
Lider największej opozycyjnej partii w Kazachstanie, Vladimir Kozlov napisał list do Prezydenta i Prezesa Rady Ministrów Republiki Francuskiej, Francoisa Hollande'a i Manuela Vallsa w sprawie Mukhtara Ablyazova. Kozlov przedstawia się jako więzień polityczny i bliski współpracownik Ablyazova i wyraża zaniepokojenie decyzją o ekstradycji dysydenta podjętej przez francuski sąd. Rosję i Kazachstan nazywa wprost dyktaturami i apeluje o uwzględnienie przez francuskie władze autorytarnego charakteru tych reżimów.
Kozlov zwraca uwagę, że zarówno Rosja jak i Kazachstan to postsowieckie, autorytarne i skorumpowane systemy polityczne i przekonuje, że za wnioskiem ekstradycyjnym wystosowanym przez Moskwę, tak naprawdę stoją władze kazachstańskie. "Rosja rozpętała bratobójczą wojnę na Ukrainie i zabiła Borysa Niemcowa. Kazachstan strzelał do robotników w Zhanaozen i zlikwidował Rakhata Aliyeva, a teraz dzięki pomocy Rosji dostanie niedługo z rąk Francji swojego głównego przeciwnika politycznego - Mukhtara Ablyazova" - pisze Kozlov.
Lider partii Alga! w liście podkreślił także rolę jaką odegrał Ablyazov w walce o demokratyczny Kazachstan. Wyliczył przy tym metody, po które sięga Akorda w walce z byłym prezesem BTA Banku. Dzięki wsparciu międzynarodowych organizacji obrony praw człowieka, deputowanych do Parlamentu Europejskiego i mediów udało się jednak wstrzymać ekstradycję współpracowników Ablyazova, Muratbeka Ketebayeva oraz Aleksandra Pavlova. Za sprawą tych interwencji do Włoch wróciła także żona Ablyazova, Alma Shalabayeva wraz z córką Aluą, bezprawnie deportowane do Kazachstanu w maju 2013 roku.
W liście Kozlov otwarcie nazywa Rosję i Kazachstan dyktaturami, w których prawa człowieka i niezawisły wymiar sprawiedliwości funkcjonują co najwyżej na papierze. Jaskrawym przykładem jest choćby aresztowanie samego Kozlova. Z tych samych powodów prześladuje się też Ablyazova. Kozlov nie ma wątpliwości, że ekstradycja do Rosji skaże dysydenta na tortury i prześladowania. Na koniec odwołuje się do francuskich wolnościowych tradycji: "W ojczyźnie Marsylianki nie powinno się wtórować fałszywym melodiom skorumpowanych dyktatur" - pisze Kozlov i apeluje o umożliwienie Ablyazovowi obrony w warunkach cywilizowanego, niezawisłego i sprawiedliwego wymiaru sprawiedliwości.
Treść listu:
Prezydent Francji, Francois
Hollande
Premier Francji, Manuel Valls
W ojczyźnie Marsylianki dyktatorom nie wtórują!
Szanowni Panowie,
Nazywam się Vladimir Kozlov, jestem kazachskim więźniem politycznym, przyjacielem i towarzyszem Mukhtara Ablyazova. Zwracam się do Was, ponieważ decyzja francuskiego sądu w sprawie wydania Mukhtara Ablyazova do Rosji, wywołuje moje zdumienie i trwogę.
Widoczna jest oczywista i naturalna zapaść postsowieckich, autorytarnych i skorumpowanych systemów politycznych, jakimi są i Rosja, i Kazachstan, w którego interesach Rosja dąży do wydania Ablyazova.
Stagnacja tych reżimów władzy coraz częściej prowadzi do niekontrolowanych przejawów tego, co zazwyczaj starają się one ukryć, i co stanowi istotę ich natury, a mianowicie, do demonstracji skrajnej nietolerancji i agresji wobec odmiennych poglądów politycznych. Rosja rozpętała bratobójczą wojnę na Ukrainie i zabiła Borysa Niemcowa. Kazachstan strzelał do robotników w Zhanaozen i zlikwidował Rakhata Aliyeva, a teraz dzięki pomocy Rosji dostanie niedługo z rąk Francji swojego głównego przeciwnika politycznego - Mukhtara Ablyazova.
Mukhtar Ablyazov od 2001 r. walczy o wolność i demokrację w Kazachstanie. Właśnie za to trafił do więzienia w 2002 r. Właśnie z tego powodu został wtedy uznany za więźnia politycznego, a później otrzymał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii.
Władze Kazachstanu, prześladując Mukhtara Ablyzova, stosują przestępcze metody: wystarczy przypomnieć sobie porwanie jego rodziny we Włoszech, próbę wydania Kazachstanowi jego współtowarzyszy Alexandra Pavlova i Muratbeka Ketebayeva z Hiszpanii. Tylko dzięki mającej szeroki oddźwięk społeczny interwencji międzynarodowych organizacji praw człowieka, europejskich parlamentarzystów i niezależnych środków masowego przekazu, rodzinie Ablyazova dano możliwość powrotu do Włoch, gdzie udzielono jej azylu politycznego, a Alexander Pavlov i Muratbek Ketebayev nie zostali wydani Kazachstanowi.
Dziś Rosja i Kazachstan, to dyktatury, w których prawa człowieka i uczciwy wymiar sprawiedliwości istnieją tylko na papierze. Kazachstański "wymiar sprawiedliwości" wtrącił mnie do więzienia za moje przekonania, a naciski na mnie są nadal wywierane również tutaj, za kratami. Mukhtar Ablyazov oskarżany jest o te same "przestępstwa" polityczne, co ja. Wydając go Rosji, skazujecie go na gnębienie, tortury, poniżenie, niesprawiedliwość, i niewykluczone, że na śmierć.
Proszę, powstrzymajcie to!
W ojczyźnie Marsylianki nie powinno się wtórować fałszywym melodiom skorumpowanych dyktatur. Mukhtar Ablyazov powinien mieć możliwość obrony w warunkach cywilizowanego, niezawisłego, uczciwego wymiaru sprawiedliwości.
Mam nadzieję, że posłuchacie moich słów.
Vladimir Kozlov
27 marca 2015 roku, LA 155\14