Kazachstan, 12.08.2014
Vladimirowi Kozlovowi, osadzonemu w Zarechnoy pod Almaty (Kazachstan) odmówiono przeniesienia do kolonii o lżejszym rygorze.
Zgodnie z artykułem 73 kodeksu karnego wykonawczego w zależności od sprawowania i postawy wobec pracy w kolonii, skazany na pozbawienie wolności po odbyciu 1/3 wyroku może zostać przeniesiony do innego miejsca odbywania kary (tzw. Колония-поселение). Dokładnie 23 lipca minęło 2,5 roku od kiedy Kozlov przebywa w więzieniu, co uprawniało go do ubiegania się o przeniesienie do kolonii półotwartej, o lżejszym rygorze, gdzie dopuszczane są m.in. odwiedziny rodziny.
Komisja na początku sierpnia b.r. odrzuciła jednak wniosek Kozlova, w związku z udzielonymi mu czterema naganami. Jak twierdzi żona polityka, sam Kozlov nie wiedział nic o otrzymanych naganach. W celu wyjaśnienia Turusbekova i Kozlov zwrócili się do przewodniczącego Rady Międzynarodowego Kazachstańskiego Biura ds. Praw Człowieka i Praworządności i obrońcy praw człowieka Yevgeny Zhovtisa.
Poproszony o zbadanie sprawy, Zhovtis stwierdził, że nie można udzielić nagany nie informując o tym więźnia. Udzielenie nagany wiąże się z koniecznością sporządzenia raportu przez pracownika kolonii, który stwierdził naruszenie. Następnie zbierane są dowody. Nagany można udzielić tylko za wiedzą osądzonego, któremu przysługuje prawo do odwołania od niej, w tym przed sądem.
Turusbekova jest przekonana, że nieuzasadnione nagany stanowiły pretekst do udzielenia Kozlovowi odmowy. Z jej opinią zgadza się Zhovtis, wskazując na nadużywanie tej bezprawnej procedury w systemie penitencjarnym w Kazachstanie.
Źródło: Respublika