Facebook Twitter

Niedługo Aktau, ojczyzna.

 Nasze gazety krążą po celach. Słychać stamtąd wulgarne krzyki, czytają doniesienia o z sali sądowej na temat sprawy zhanaozeńskiej. Rozmawiamy z Seke na różne tematy polityczne. O sprawie (w końcu przecież jesteśmy wspólnikami) nie ma o czym mówić. Każdy podczas śledztwa powiedział już prawdę. Mówiłem śledczemu Szajkenowi, że obrona przed sądem nie będzie dla nas trudna - wystarczy mówić tylko prawdę. My nie zaprzeczamy wydarzeniom, ale nie zgadzamy się na to, żeby naszą działalność polityczną śledczy próbowali nazywać przestępczą. Seke czyta te moje gazety, których jeszcze nie czytał.

 

Jest straszny upał, w celi nie ma okien, ślepe ściany z trzech stron, szare. A okna w korytarzu są uchylone na 10-15 cm więc nie ma przeciągu . Niektórzy z konwoju też czytają gazety, mnie i Seke traktują z szacunkiem. Jak minęliśmy Kulsary, "stołypina" przyczepili zaraz za spalinowozem, teraz gaz i dym są nasze. Jedziemy, jedziemy. Na razie, pozdrowienia dla wszystkich naszych, którzy nas dobrze wspominają i rozumieją. To jest bardzo ważne dla tych, co są tutaj, daleko od domu, chociaż niewinni.

 

Niedługo Aktau, ojczyzna. Spróbuję teraz załatwić, żeby przekazali ci tego list przed przeszukaniem w więzieniu centralnym w Aktau. Na razie, do zobaczenia.

 
 
tagi: Aktau ojczyzna list areszt seke gazety prawda trudna sledczy obrońcy obrona sąd polityka doniesienia Kozlov notatki więznienie


All Rights Reserved 2013 vladimirkozlov.org Legal Disclaimer O fundacji