Do swojej żony Alii zadzwonił dziś (06.06.2013) Władimir Kozłow (Vladimir Kozlov). Powiedział, że kilka dni temu udzielnono mu ostrej nagany. Jeden z więźniów z Żanaozenu (złodziej) rzucił się na niego oskarżając o śmierć mieszkańców Żanaozenu podczas zamieszek w dniu 16 grudnia 2011 roku.
Doszło między nimi do awantury. Niby zahukany złodziejaszek, - jak zauważyła Alija Tutusbiekowa (Aliya Turusbekova), - a nie bał się narazić na naganę w więzieniu i wdał się w drakę. To wydarzenie może oznaczać wprowadzenie bardziej surowego reżimu dla Kozłowa: mniej widzeń, mniej paczek do więzienia.
Wydarzenia w więzieniu miały miejsce w przededniu Święta Pamięci o Ofiarach Politycznych Represji i Głodu w Kazachstanie, w tym samym dniu, w którym naczelnik finansowej policji m. Ałmaty nazwał Kozłowa wrogiem narodu.
W tym samym czasie w biurze Komitetu Więźniów Politycznych "Arka Sujeu" przeprowadzano rewizję, ludzi wzywano na przesłuchania, a we Włoszech uprowadzono do Kazachstanu (oficjalnie: deportowano) żonę i córkę głównego oponenta prezydenta Nazarbajewa - Muchtara Abliazowa (Mukhtar Ablyazov).