Kazachstan, 11.09.2014
Jak informuje Respublika, w kolonii, gdzie karę pozbawienia wolności odbywa Vladimir Kozlov, pracownicy Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego (KNB) i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (MSW) wpływają na administrację zakładu. To na ich zlecenie administracja ma nastawiać przeciwko opozycjoniście innych więźniów. Takie informacje przekazał sam Kozlov w rozmowie telefonicznej z żoną Aliyą.
W ostatnich tygodniach drastycznie pogorszyły się warunki w kolonii, w której przebywa Kozlov. Niedawno liderowi partii Alga! odmówiono przeniesienia do zakładu o lżejszym rygorze. Pojawiły się też głosy, że szykowane są prowokacje wymierzone w polityka, które miałyby umożliwić przetransportowanie go do kolonii o ostrzejszym rygorze. Teraz Kozlov informuje o kolejnych naciskach. Administracja kolonii, na którą presje wywiera KNB i MSW, przymusza więźniów by ci nękali Kozlova.
"Weszły wojska, które okrążyły kolonię, stali w maskach i złowieszczo uderzali pałkami w tarcze" - pisze na Facebooku Aliya. Jak twierdzi żona Kozlova utrudniony jest też kontakt z więźniami, budki telefoniczne prawie cały czas są zamknięte.
"Jeśli coś stanie się Vladimirowi Kozlovowi (prowokacja, zagrożenie dla życia i zdrowia), to bezpośrednimi podżegaczami i organizatorami tej prowokacji są N. Abykayev, K. Kasymov, a niebezpośrednimi kierownik kolonii ЛА-155/14. A. Idilov" - oświadczyła Aliya.
Źródło: Respublika-kaz.info