Warszawa, 12.11.2014
Vladimir Kozlov odpisał na wiadomość od Fundacji Otwarty Dialog (ODF). W liście podziękował zespołowi ODF za wsparcie i pamięć. Opisał także losy swojej rodziny rozdzielonej przez rosyjską propagandę.
W wysłanej Kozlovowi 23 października br. paczce znalazły się m.in. raporty i analizy, przygotowane przez Fundację, dotyczące łamania praw człowieka w Kazachstanie, a także konfliktu na wschodzie Ukrainy. Kozlov podziękował za materiały, zapewnił też, że stara się przechowywać raporty w celi i pokazuje je wszystkim zainteresowanym. Dostarczone mu analizy pochwalił za obiektywizm szczególnie wyróżniający się na tle propagandy szerzonej w Rosji czy Kazachstanie.
Opisał także jak propaganda dzieli losy jego rodziny - jego brat żyje w Petersburgu, syn na Ukrainie, a on przebywa w kazachstańskim więzieniu. Zdaniem Kozlova zaledwie w kilka miesięcy jego brat stał się zwolennikiem Putina. W tym samym czasie on sam odbywa karę pozbawienia wolności w kolonii karnej za krytykę państwa, które jest tylko "bladą kopią rosyjskiego reżimu". Poparcie jego brata dla autorytarnego reżimu Putina - jak Kozlov nazywa rosyjski ustrój - sprawia, że bracia stoją po dwóch stronach barykady.
Dzięki swojemu synowi Maksimowi, który co tydzień dostarcza mu informacje z prasy, Kozlov jest doskonale poinformowany o przebiegu konfliktu na wschodzie Ukrainy, nie ma więc wątpliwości kto odpowiada za jego wybuch. Na koniec chwali dziennikarzy Nowej Gazety (Новая Газета), nazywając ich bohaterami.