16.09.2014, Kazachastan

Rodzice Vladimira Kozlova, lidera partii Alga!, zaniepokojeni brakiem kontaktu z synem wystosowali apel w jego sprawie. W swoim piśmie wyrazili m.in. głębokie zaniepokojenie i zwrócili się do naczelnika kolonii, w której przebywa Kozlov, by przestał znęcać się nad opozycjonistą.

Rodzice Kozlova przywołują w swoim liście kolonie, w których odbywał wyrok pozbawienia wolności ich syn. Do Zarechnoe lider Algi! został przewieziony z położonego w północnym Kazachstanie Pietropawłowska. Teraz istnieje groźba, że władze przeniosą Kozlova do zakładu w Pavlodarze, co pozbawiłoby go kontaktu z rodziną (Pavlodar oddalony jest od Almaty o ponad 1400 km).

"Ja Valentina Kozlova i mój mąż Ivan Kozlov gotowi jesteśmy przyjąć za naszego syna wszystkie ciosy od losu w kolonii LA155/14! Przeszukania, karcer, głód, deprywację i brak wykwalifikowanej opieki medycznej" - apelują rodzice Kozlova.

Kozlovowie swój list adresują do naczelnika kolonii, Idilova. - Zwracamy się do Pana jak rodzice do rodzica, jeśli jest w Panu jeszcze człowieczeństwo - niech się Pan zlituje nad naszym synem i wnukami! - rozpaczliwie apelują rodzice opozycjonisty. Kozlovowie proszą także o ukrócenie terroru, który panuje w kolonii oraz o zaprzestanie wywierania na nim presji.

Źródło: Respublika