Facebook Twitter

aktualności

Vladimir Kozlov: „Przyznajcie się do winy, ludzie…”

"Zebrałem się żeby napisać list do śledczych KBN, ekspertów, sędziów, którzy "grubymi nićmi" uszyli przeciwko mnie sprawę karną. List będzie nosił tytuł - "Przyznajcie się do winy, ludzie....". Chcę po prostu, żeby zrobili to teraz ci, którzy zachowali jeszcze resztki człowieczeństwa, a nie wtedy, gdy takich będzie tylko "zbędny chór", jak u Puszkina, kiedy "nędzny bełkot usprawiedliwień" stanie się żałosny i wstrętny w swojej nikczemności", - pisze skazany na 7,5 roku więzienia przez kazachstański reżim polityk Vladimir Kozlov do swojej żony Aliyi w przeddzień drugiej rocznicy wydarzeń w Zhanaozen.

 

Autor: Vladimir  KOZLOV

 

"Rozumiem, że ktoś liczy, że kiedy przyjdzie czas "kupowania odpustów" (sprzedaż odpustów za grzechy stanowiła kiedyś dawno bardzo dochodowy punkt w działalności papieży), ale wątpliwe, że uda się to wielu na skutek gwałtownego skoku cen w warunkach zwiększonego popytu", - z ironią zaznaczył Vladimir Kozlov zanim przejdziemy do właściwego treści listu.

 

"PRZYZNAJCIE SIĘ DO WINY, LUDZIE..."

 

Oficerowie KBN RK - Kydyraliyev А.Е., Аmanov S.K., Mazhilov N.T., Zhorabayev D.М., Baltabayev А.К., Badisoltanov M.N., Baldairov N.S., Tolykbayev T.E., Shayken N.Kh., Tulepbergenov M.S., Kobenbayev S.B., Ospanov А.К., Moldabekov B.Zh., Zhumabay D.Zh., Tapalov M.Kh., Zhasuzakov O.Zh., Kaliyev Е.А. i inni ( członkowie grupy śledczej KBN RK zajmujący się sprawą).

 

Eksperci -Akashev A.B., Akbarova R.A., Svankulov А.Е, Mamebekova D.D., Abisheva N.A. i inni.

 

Prokuratorzy - Kudaybergenov A.I., Aday T.Zh., Askarov Zh.K., Oteuov Е.О., Kadyruly Zh., Ibraimova R.B., Zhanyev А., Mukanov G., Turmaganbetov Е., Muratkhanov D.M., Toyzhan М. ( prokuratorzy występujący z oskarżeniem, biorący udział w rozprawach przed sądem pierwszej instancji, sądem instancji apelacyjnej i kasacyjnej oraz w Sądzie Najwyższym RK).

 

Sędziowie - Myrzabekov B.K., Kabiyev R.E., Amirov D.S., Maldabayeva А.А., Kazhenova Kh.Sh., Shegenov M.S., Zhukenov А.Т., Shaukharov К.А. (sędziowie sądu miejskiego w Aktau, sądu obwodowego w Mangistau i Sądu Najwyższego RK).

 

23 stycznia 2014 roku upłyną dwa lata mojej izolacji, którą zawdzięczam wam wszystkim razem wziętym i każdemu z osobna. Każdy z was, jedni wcześniej a drudzy później, jedni w mniejszym a drudzy w większym stopniu, z obłudą sprzeniewierzyli się swoim obowiązkom wynikającym z pełnienia stanowiska i wykonywania zawodu, wyszli poza ramy ogólnoludzkich norm moralnych, etyki i honoru, świadomie dopuścili się niesprawiedliwości.

 

Rozumiem, że spełnialiście zamówienie politycznej woli, że przedstawiono wam propozycję, z której nie chcieliście zrezygnować, dlatego że.... Rozumiem, ale nie usprawiedliwiam. I wy, i ja - zostaliśmy postawieni przed wyborem, i każdy z nas go dokonał.

 

Mój wybór pozwolił zachować mi honor, godność, możliwość życia dla moich bliskich bez opuszczania głowy - przyniósł im też wielkie nieszczęścia, prześladowania i cierpienia.

 

Wasz wybór pomógł wam wspiąć się po szczeblach kariery i przysporzył materialnych dóbr w zamian za utratę i zhańbienie tego, co ja zachowałem.

 

Każdy  dostał swoje

 

Dopasowując swoje "wnioski" do potrzebnego komuś wyniku, o którego istnieniu każdego z was poinformowano, pisaliście panowie śledczy dla świadków zeznania (w sądzie pokazywałem całe strony zeznań różnych świadków, napisanych przez kalkę, z zachowaniem wszystkich gramatycznych i innych błędów, słowo w słowo). Ignorowaliście oczywiste fakty, jeśli przeczyły to temu, co zostało przez was wymyślone, przeinaczaliście fakty, utrudnialiście moje widzenia z żoną, i nie badaliście w istocie niczego, - dlatego że będąc poczytalnymi wiedzieliście, że badać nie ma czego, wiedzieliście, że moja wina od początku była tym samym czarnym konfucjańskim kotem, którego bardzo trudno jest znaleźć w ciemnym pokoju, po prostu dlatego, że go tam nie ma.

 

Wy nie prowadziliście śledztwa, wy po prostu wymyślaliście nieprawdziwe fakty, żeby wykonać to powierzone wam zadanie, mając świadomość, że dopuszczacie się niesprawiedliwości i przestępstwa. Wy, oficerowie KBN, mający wyższe prawnicze wykształcenie, nie odpowiedzieliście w ramach prowadzonego przez was śledztwa na pytanie, które od czasów prawa rzymskiego jest kamieniem węgielnym każdego śledztwa, - "dla kogo było wygodne to, co wydarzyło się w Zhanaozen?" Chociaż to było oczywiste, jeśli brać pod uwagę kolejne kadrowe przetasowania w regionie.

 

Nie postawiliście sobie za cel, żeby zrozumieć, - jak to się stało, że wasi koledzy z "niejawnych" departamentów od stycznia 2011 roku (!) w totalny sposób prowadzili podsłuch całego Zhanaozen, śledzili wszystkich naftowców, którzy w stali się aktywistami przyszłego strajku (to jest w aktach sprawy karnej), mieli w ich środowisku informatorów - i przy tym wszystkim "dopuścili" do powstania wydarzeń 16 grudnia 2011 roku.

 

Wy nie tylko nie postawiliście przed sobą celu, ale zignorowaliście moje oficjalne pisma na ten temat, które napisałem w więzieniu DBN [Departament Bezpieczeństwa Narodowego] w Almaty. Dlaczego? Czas pokaże, ale jest jasne, że ci, którzy siedzą za wydarzenia 16 grudnia 2011 roku, - to nie ci, którzy siedzieć za nie powinni.

 

Wy, panowie i panie eksperci, też nie błysnęliście jako prawdziwi profesjonaliści i obywatele. Wystarczy porównać to, co napisaliście z tym, jak bezradnie wyglądaliście przed sądem, próbując te "bzdury" uzasadnić i obronić. Przypomnijcie sobie, jak ignorowaliście całe akapity tekstów, jeśli przeczyły one waszym wymysłom. Przypomnijcie sobie, jak wszyscy bez wyjątku, "unikaliście pytań od oskarżonych i obrony chowając się za plecami prokuratorów, powołując się na przepisy kpk. Przypomnijcie sobie tą waszą mantrę powtarzaną przed sądem: "Mam prawo nie odpowiadać na to pytanie...".

 

Wy, panowie i panie prokuratorzy, będąc wyznaczeni, aby stać na straży przestrzegania przepisów prawa, zdradziliście swoją powinność. Niestety, nie po raz pierwszy w historii ludzie w mundurach odrzucają służbę w imię prawa, żeby służalczo usługiwać rządzącym.

 

Bluźnierstwem w sądzie w Aktau była nagła wyprawa w historię lat 30. ubiegłego wieku, w jaką wybrał się prokurator A. Zhanayev. Użycie przez niego w wypowiedzi, naszpikowanej politycznymi i oskarżycielskimi zwrotami z epoki "lat trzydziestych dwudziestego wieku", imienia tego, który w tamtych latach stał się ofiarą takich samych prokuratorów jak z plejady niesławnego Vyshinskiego, było po prostu "nie prawnym potknięciem". To było amoralne. Ani jeden z prokuratorów ZSRR i niepodległej RK w konsekwencji nie przyznał się do tego, co przedstawiciele ich kohorty zrobili z A. Baytursynovem i tysiącami innych.

 

Ale co tam, za Zheltoksan-86, którego bohaterów pamiętamy i czcimy, z grona prokuratorów przeprosił tylko Zharmakhan Tuyakbay przed udziałem w wyborach prezydenckich.

 

Kiedy przed sądem mówiłem o niewinnych ofiarach Zhanaozen, z tamtej strony, gdzie siedziało "oskarżenie" słychać było śmiechy... Cóż dodać... Nie przestrzegano prawa, nie było nadzoru, tylko wy, "błękitne mundury", przekonane o swojej niekaralności.

 

Panowie sędziowie, żal mi was. Wasza rola w tym systemie, pełniona w podobnych politycznych widowiskach, została sprowadzona do poniżającej, obraźliwej procedury sporządzania dokumentów. Po prostu stawialiście swój podpis i pieczęć kancelarii sądu na wyroku, który stanowił cytaty z aktu oskarżenia, napisanego przez śledczych i zatwierdzonego przez prokuraturę.

 

W sądzie w Aktau obrona zniszczyła jeden za drugim wszystkie tak zwane argumenty i "dowody" oskarżenia, a także wskazała na liczne uchybienia procesowe, jakich dopuściło się oskarżenie. Jednakże sędzia B. Myrzabekov, który upodobnił się do wszystkich trzech postaci ze znanej symbolicznej rzeźby, niczego "nie widział", nie "usłyszał" i odpowiednio "nie powiedział". Dał się zapamiętać jako kot z Cheshire z "drugiej strony lustra", kiedy uśmiechając się tylko, po prostu pozwolił spełnić się bezprawiu i niesprawiedliwości. To wszystko.

 

Innych sędziów nie widziałem, nie słyszałem, nie znam. Oni kontynuowali i zakończyli akt politycznego obskurantyzmu bez mojego udziału, ostatecznie usankcjonowali to, co z przepisami i prawem nie miało niczego wspólnego.

 

O prawdziwości tego, co wcześniej napisałem łatwo można się przekonać. To wszystko jest w aktach sprawy. Poza tym, dzięki moim przyjaciołom i współtowarzyszom, obecnym podczas rozpraw i zapisującym cały przebieg wydarzeń w postaci tekstu, który na bieżąco umieszczano w Internecie, bardzo wiele można tam teraz odnaleźć. To oczywiste zalety ХХI wieku.

 

Nie tak dawno, tutaj w obozie, przeczytałem książkę, napisaną na podstawie dokumentów, opisującą chronologię powstania Kenesary. Po mnie tę książkę przeczytało jeszcze kilku więźniów, i pewnego razu zastałem jednego z nich, młodego chłopaka, pogrążonego w głębokim smutku. Okazało się, że przeczytał w tej książce o tym, jak jeden z jego przodków w tych dawnych czasach, miał coś wspólnego ze zdradą i zgładzeniem chana Kene...

 

Pamięć historii, narodu jest wieczna. Ten, kto błąd popełnił, może odzyskać swą godność, uznając swój błąd. Czy naprawdę pozwolicie swojej małoduszności tak okrutnie postąpić z tymi, którzy noszą i nosić będą imię waszych przodków? Czy może jednak znajdziecie w sobie odwagę, która pozwoli waszym potomkom nie opuszczać głowy?

 

Przyznajcie się do winy, ludzie... Przyznajcie się teraz, a nie wtedy, gdy będzie to brzmiało fałszywie i tanio. Teraz wam jeszcze uwierzą. Teraz wam wybaczą.

 

Vladimir KOZLOV, 02.12.2013 r. Zakład Karny ЕС 164/3

 
 
tagi: Kozlov


All Rights Reserved 2013 vladimirkozlov.org Legal Disclaimer O fundacji