Dzień przeszedł nijak, bez wydarzeń. W normalne dni jest "weselej". Jakieś hałasy na "peronie" (korytarz), krzyki: "Nie wychodzić!", gwizdy. To klawisze tak przeprowadzają aresztantów, żeby przypadkiem jeden konwój nie natknął się na drugi, żeby nie spotkali się aresztanci z różnych cel.