Wróciłem z widzenia z tobą. Współwięźniowie pytają - dlaczego tak nagle przycichłem, zamyśliłem się. A po widzeniu z tobą myślę: to przecież nie mi tutaj jest najtrudniej, tylko tobie - tam. I w czym, jak ci pomóc - nie wiem. To przecież za tobą tam samochodami jeżdżą, to ciebie próbują sprowokować, jakoś zepchnąć z tej pozycji, z której teraz mnie bronisz.
Trzymaj się, moja kochana. Niech moje siły przejdą na ciebie, pomogą ci w tym trudnym czasie. Bez względu na wszystko będziemy razem. Ten zgniły i idiotyczny czas odejdzie wraz z tym zgniłym i idiotycznym systemem, i stanie się to znacznie szybciej niż myślą ci, którzy ten korupcyjny, paskudny i chełpliwy system stworzyli, i usiłują utrzymać, łamiąc przepisy, depcząc prawo, własny rozum. Trzymaj się, jestem z tobą, jak zawsze.